Ślub poza miejscem zamieszkania Pary Młodej.

Muszę stwierdzić, że wielu naszych klientów to osoby, które wybrały ślub poza miejscem zamieszkania.

Niektórym nowożeńcom marzy się wizja ślubu w małym drewnianym kościółku, w górach, daleko od miasta, w którym mieszkają i pracują.

Pary zamieszkujące na Śląsku często wybierają Brennę, Wisłę, Kubalonkę, Milówkę, czy Paniówki pod Gliwicami jako te miejsca, w których chcą powiedzieć swoje sakramentalne „tak”. Jest wtedy klimat, góralska muzyka i można gościom zapewnić dodatkowe atrakcje typu przejazd dorożkami, lampiony, góralskie orkiestry i wiele innych. Piękna górska okolica i budzące zachwyt krajobrazy, są atrakcją same w sobie. Często tą formę zawarcia związku wybierają osoby mieszkające na stałe za granicą.

Żeby zawrzeć związek małżeński poza swoją parafią trzeba spełnić kilka dodatkowych formalności:
1) trzeba wywiesić zapowiedzi w parafiach narzeczonych oraz dostarczyć zaświadczenie o wywieszeniu zapowiedzi do księdza, który będzie udzielał sakramentu małżeństwa
2) trzeba dostarczyć do księdza, który będzie zajmował się ślubem metrykę chrztu, świadectwo bierzmowania
3) od księdza w obecnej parafii trzeba uzyskać tzw. licencję – zgodę na przeniesienie ślubu do innej parafii

Od 2015 r. można zawrzeć związek małżeński w plenerze. Organizacja takiego ślubu cywilnego wiąże się z dodatkowymi formalnościami i opłatami (od stałej opłaty 1000 zł, do połowy przeciętnego wynagrodzenia, czyli na ten moment 2050,44 zł). Ustawa mówi, że wybrane miejsce na tego typu uroczystość ma być godne, czyli nie zorganizujemy takiej uroczystości przykładowo skacząc ze spadochronem. Na wypadek niepogody musicie rozważyć „plan b”, czyli zorganizować jakieś zadaszenie, np. w formie namiotu.

stat4u